Ochla
Prace nad płaskorzeźbą Bitwy pod Grunwaldem Jana Matejki trwały 5 lat. Widać, że Janowi Papinie uda się zdążyć do okrągłej rocznicy w przyszłym roku.
Monday, December 28, 2009
Friday, December 18, 2009
Monday, December 14, 2009
Sunday, December 13, 2009
Friday, December 4, 2009
Thursday, December 3, 2009
Wednesday, November 25, 2009
Tuesday, November 24, 2009
Sunday, November 22, 2009
Saturday, November 21, 2009
Wednesday, November 18, 2009
Monday, November 16, 2009
Saturday, November 14, 2009
Thursday, November 12, 2009
Thursday, November 5, 2009
Tuesday, October 27, 2009
Monday, October 26, 2009
Para buch, koła w ruch...
Wrocław
Spacer w chłodną ale słoneczną niedzielę, ale jak widać nie każdemu zimno. Jednak idę o zakład, że dziewczyna leży chora.
Spacer w chłodną ale słoneczną niedzielę, ale jak widać nie każdemu zimno. Jednak idę o zakład, że dziewczyna leży chora.
Etykiety:
kobieta,
kolej,
lokomotywa,
pociag
Sunday, October 18, 2009
Thursday, October 15, 2009
Irish see
Ardamine, Ireland
Pogoda nie najlepsza, choroba mnie trochę dopada tak więc przyszedł czas na blogowe wspomnienie.
Pogoda nie najlepsza, choroba mnie trochę dopada tak więc przyszedł czas na blogowe wspomnienie.
Tuesday, October 13, 2009
Monday, October 12, 2009
Różowy sweterek
Saturday, October 10, 2009
Wednesday, October 7, 2009
Tuesday, October 6, 2009
Sunday, October 4, 2009
Saturday, October 3, 2009
Rugby futbolówką
Thursday, October 1, 2009
Monday, September 28, 2009
Sunday, September 27, 2009
Pachypodium lamerei
Wrocław
"Obudziłem się właśnie, ale moja myśl jest jeszcze bezwładna. Co rano czuję w głowie ciężar. Nieczęsto znajduję nocą odpoczynek, gdyż o ile zdołam zasnąć, nękają mnie straszne sny . We dnie mój umysł męczy się dziwacznymi refleksjami, podczas gdy wzrok błądzi gdzieś daleko, a w nocy dokucza mi bezsenność. Kiedy więc mam spać? Natura przecież upomina się o swoje prawa. W odwet za pogardę, którą jej okazuję, naznaczyła mi twarz bladością i w oczach zapaliła ostry płomień gorączki. Wolałbym zresztą nie zaprzątać sobie głowy ciągłym myśleniem, ale czy chcę, czy nie chcę, moje niespokojne uczucia każą mi myśleć bez ustanku."
"Obudziłem się właśnie, ale moja myśl jest jeszcze bezwładna. Co rano czuję w głowie ciężar. Nieczęsto znajduję nocą odpoczynek, gdyż o ile zdołam zasnąć, nękają mnie straszne sny . We dnie mój umysł męczy się dziwacznymi refleksjami, podczas gdy wzrok błądzi gdzieś daleko, a w nocy dokucza mi bezsenność. Kiedy więc mam spać? Natura przecież upomina się o swoje prawa. W odwet za pogardę, którą jej okazuję, naznaczyła mi twarz bladością i w oczach zapaliła ostry płomień gorączki. Wolałbym zresztą nie zaprzątać sobie głowy ciągłym myśleniem, ale czy chcę, czy nie chcę, moje niespokojne uczucia każą mi myśleć bez ustanku."
Wednesday, September 23, 2009
Tuesday, September 22, 2009
25 stopni C w slipach na trawie
Sunday, September 20, 2009
Saturday, September 19, 2009
Friday, September 18, 2009
Sunday, September 13, 2009
Thursday, September 10, 2009
09.09.09.09
Wrocław
Poranek 09.09.09 godzina 9.05 ehh nie udało się o 9.09 czegoś ciekawego ustrzelić z balkonu. Zdjęcie jest małym fragmentem szerszej akcji zorganizowanej w Zielonej Górze aby zrobić fotkę właśnie tego dnia o godzinie 9. Jak będą gdzieś fotki z tej akcji, dołączę tutaj link.
Poranek 09.09.09 godzina 9.05 ehh nie udało się o 9.09 czegoś ciekawego ustrzelić z balkonu. Zdjęcie jest małym fragmentem szerszej akcji zorganizowanej w Zielonej Górze aby zrobić fotkę właśnie tego dnia o godzinie 9. Jak będą gdzieś fotki z tej akcji, dołączę tutaj link.
Wednesday, September 9, 2009
Dupa
Wrocław
Kibic litewski pokazał gołą dupę polskim kibicom. Tak naprawdę jednak to nie Litwini pokazali nam tyłek, a Turcy rozbijając Polaków w ostatnim meczu fazy grupowej.
Kibic litewski pokazał gołą dupę polskim kibicom. Tak naprawdę jednak to nie Litwini pokazali nam tyłek, a Turcy rozbijając Polaków w ostatnim meczu fazy grupowej.
Etykiety:
dupa,
EuroBasket,
kibic,
ochrona,
ochroniarz,
pupa,
tyłek
Tuesday, September 8, 2009
Saturday, September 5, 2009
394-ty !!
Post bez zdjęcia, a to dlatego, że biegałem dziś bez aparatu. Otóż ze dwa miesiące temu postanowiłem sobie przebiec maraton. Jeszcze nie wiem kiedy to nastąpi za rok, dwa, dziesięć czy więcej ale postanowiłem. Ziarno zostało zasiane jak to mówi Brysia. Dziś startując w XIX Biegu Solidarności (bez żadnej ideologii :)) we Wrocławiu zrobiłem pierwszy kroczek. Kroczek dlatego, że był to dystans "tylko" 5,2 km. Założeniem przed startem było nie przybiec ostatnim i choć od startu większość mnie wyprzedzała, udało się dotrzeć do mety na 394 miejscu (na 597 startujących!) :) z czasem 26'12". Wiem, że miejsce to nie brzmi najlepiej ale obiecałem sobie w następnym biegu zejść poniżej 25'.
Etykiety:
bieg
Thursday, September 3, 2009
Wednesday, September 2, 2009
Tuesday, September 1, 2009
To już pierwszy dzień września
Wrocław
Piękny koniec sierpnia mieliśmy i oby tak słoneczny był również wrzesień. Szczególnie życzę tego zielonogórskim winiarzom.
Piękny koniec sierpnia mieliśmy i oby tak słoneczny był również wrzesień. Szczególnie życzę tego zielonogórskim winiarzom.
Subscribe to:
Posts (Atom)